Fotograf dla pary - członek w ustach

Fotograf dla pary

Dość długo zwlekałam z udostępnieniem zdjęć pary. Choć nie wiem czy akurat stwierdzenie „zwlekałam” jest dobre, bo ze względu na charakter zdjęć nie miałam zgód na publikację. Dziś jednak zobaczycie wpis fotograf dla pary 🙂

Więc jak tylko jedna z par zgodziła się na pokazanie kilku zdjęć to bardzo się ucieszyłam 🙂

Nie ukrywam, że uwielbiam fotografie par. Jest w nich coś, czego w sesjach solo nie ma. I nie chodzi tutaj o drugą osobę 😉 Chodzi przede wszystkim o chemię między ludźmi, o emocje. Oczywiście solo też można bardzo wiele pokazać, ale jak mawia przysłowie „co dwie głowy to nie jedna”

A skoro nadarzyła się już okazja, to chciałabym napisać Wam kilka słów o tym jak ja widzę i co czuję podczas takich sesji.

Zanim jednak do tego dojdziemy, to napiszę jeszcze kilka słów na temat wiadomości i pytań od Was.

Często dostaję wiadomości, w których pytacie na co możecie sobie pozwolić podczas zdjęć w parze. Czy nie będzie to jakimś niesmakiem, kiedy Wy będziecie uprawiać seks na moich oczach.

Odpowiedź brzmi – absolutnie nie!

Jeżeli nie proponujecie mi abym w jakiś sposób „przyłączyła” się fizycznie to wszystko jest w jak najlepszym porządku!

To ja jestem dla Was, fotograf jest dla Was. Wynajmujecie mnie, aby udokumentować swoje najpiękniejsze, intymne chwile. Dlaczego więc miałabym Was w jakikolwiek sposób ograniczać? Właśnie takie zachowanie byłoby bardzo nieprofesjonalne z mojej strony.

Tutaj tylko i wyłącznie chodzi o Was, o te chwile. To jak je przeżyjecie będzie zapisane na fotografiach. Wszystko musi być jak najbardziej naturalne. To czysta naga prawda – dosłownie i w przenośni 🙂

Przejdźmy może do tego, co pisałam na początku – fotograf dla pary

Główną różnicą oprócz dodatkowej osoby na sesji jest podejście. Niektóre pary aż wyrywają się do siebie, chcąc zerwać ubrania. Inne natomiast bardziej zachowawczo stopniowo odkrywają karty. Wszystko zależy od Was. Możemy przyspieszyć tempo, ale jeśli wolicie troszkę wolniej podejść do tematu, to warto wiedzieć, że nie spieszę się na pociąg. Nie ograniczam czasowo sesji. Wiem, że zazwyczaj piszę i mówię, że sesja trwa około 3 godzin, ale jeśli przedłuży się do 4-5 to też nie stanowi to większego problemu 🙂

’To Wasz dzień! Nie chcę, aby fotograf dla pary kojarzył się z pośpiechem, ani sesja erotyczna pary była pospieszana. Wszystko lubi swoją kolejność. Dlatego też tak bardzo dostosowuję się do Was i do Waszych preferencji. Chcę, abyście na spokojnie dali sobie tyle czasu ile tylko potrzebujecie 🙂

Jako fotograf dla pary muszę wczuć się w konkretny scenariusz

Bo często jest tak, że myślicie, że wszystkie zdjęcia są pozowane. Otóż nic bardziej mylnego. Zdecydowana większość z nich jest wynikiem reportażu Waszych chwil uniesienia.

Nie dałabym rady zawrzeć tyle emocji na pozowanych zdjęciach. Oczywiście proszę czasem o chwilę w bezruchu, ale na ile to tylko możliwe to staram się nie przeszkadzać. Fotograf dla pary to nie łatwe zadanie. Wymaga też przygotowania zainteresowanych sesją. Po e-booka z pełną wiedzą odsyłam tutaj. W każdym razie przede wszystkim luz! To podstawa. Ja wiem, że łatwo mówić, kiedy macie zrobić coś tak intymnego przed totalnie obcą osobą. Z drugiej strony, niektórych to podnieca! Wszystko zależy od Waszych preferencji 🙂 Uwierzcie jednak, że każda sesja, ale to dosłownie każda ma jeden wspólny mianownik – stres, zawstydzenie lub też strach mija. Bardzo szybko. Nawet nie zauważycie kiedy będziecie chcieli robić więcej, i więcej 🙂

I to chyba będzie podsumowanie całego wpisu o fotografii par i wskazówka dla innych fotografów – po pierwsze nie przeszkadzać! 🙂

Czy mogłabym coś jeszcze dodać? Oczywiście, że tak!

To dla mnie temat rzeka, mogłabym pisać i pisać – ale zostawię sobie coś na drugi wpis ze zdjęciami tej pary 🙂

Jestem też ciekawa jak Wam się podobają pozostałe wpisy w nowej odsłonie. Koniecznie dajcie znać w komentarzach 🙂

1 Odpowiedź na “Fotograf dla pary”

  1. Odważne, ale jakie piękne zdjęcia. Brawa dla autorki, modelki i modela. cudo. Czasami z żoną robimy sobie tego typu zdjęcia, ale do takich nam daleko.

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Koszyk
error: Treść jest chroniona !!