Wiem, ostatnio bombarduję Was sesjami solo, jednak cóż na to poradzę, że sensualne zdjęcia par zazwyczaj zostają dla samych uczestników? Dlatego też bardzo szanuję każdą sesję, każde zdjęcie, które mogę udostępnić tutaj na stronie. Nie każda sesja musi też zawierać same „mocne” sceny. To wszystko zależy od modeli i od tego jak czują się na sesji.
We dwójkę raźniej
Zdaję sobie z tego sprawę, że mam już łatkę „fotografki penisów” i za nic w świecie tego nie zmienię. Szczerze mówiąc to nie jest to dla mnie żadna obelga i cieszę się z takiego obrotu spraw. W końcu chciałam być z tego znana i jestem 🙂 Zdradzę Wam jednak pewien sekret odnośnie sesji par – tutaj to kobiety „przejmują pałeczkę” i one są o wiele bardziej otwarte od mężczyzn. Nawet mimo wcześniejszych zapewnień, że będą się wstydziły. Serio, zawsze jestem w szoku jak to nastawienie zmienia się o 180 stopni w tak krótkim czasie.
I to nie jest tak, że zaobserwowałam to raz lub dwa i Wam o tym piszę. Absolutnie! To reguła, która pojawia się przy praktycznie wszystkich sesjach par. Dziwi mnie to, ponieważ zazwyczaj to panowie dzwonią i umawiają całą sesję. Oczywiście śmiejemy się, żartujemy i tak dalej. Kobiety raczej są w szoku samego pomysłu, ale jak już zacznie on u nich kiełkować w głowie, to na sesji są istnymi petardami! 🙂
Tak naprawdę to sensualne zdjęcia par są dla mnie sytuacją, w której staram się jeszcze bardziej, aby zarejestrować jak najwięcej emocji. Muszę przyznać, że nie jest to łatwe zadanie, bo zazwyczaj mam dostęp do „całokształtu” bez cenzury ubraniowej. Tutaj jest inaczej i trzeba się troszkę nakombinować, ale efekt mówi sam za siebie. Oczywiście nie wszystkim może się spodobać to, że nie za wiele widać. Ale pytanie: czy zawsze musi? 🙂
Czasem warto pograć z umysłem i dać się ponieść fantazji 🙂 Niektórzy bowiem twierdzą, że to co zakryte podnieca jeszcze bardziej 🙂